Koktajl mocno orzeźwiający

Upały nie ustępują, trzeba się schładzać i dużo pić.  Na takie upały idealne są owoce zawierające dużo wody, np. melony i arbuzy. Polecam koktajl z arbuza i truskawek (można zastąpić malinami) koniecznie z dodatkiem mięty. Najwięcej roboty jest z wyjmowaniem pestek z arbuza, ale zapewniam, że warto.

Ja użyłam do koktajlu mrożonych truskawek - u nas już po sezonie . 


Koktajl z arbuza i truskawek

Smoothies from Whole Living By Martha Stewart

4 szklanki pokrojonego w małe kostki arbuza (bez pestek)
1 szklanka truskawek (użyłam mrożonych), mogą być maliny
2 - 3 łyżki soku z limonki, może być sok z cytryny*
2 łyżki liści świeżej mięty

opcjonalnie garść kostek lodu, jeśli używamy świeżych truskawek

* jeśli owoce są bardzo słodkie to można użyć więcej soku

Wrzucamy wszystkie składniki koktajlu do blendera i miksujemy do uzyskania 
jednolitej konsystencji . Serwujemy z kostkami lodu.

Smacznego!

Zielone smoothie

Całkiem niedawno wpadła mi w ręce aplikacja z przepisami na smoothies, (Smoothies from Whole Living by Martha Stewart). Świetny zbiór przepisów podzielonych na sześć grup: podstawowe, posiłek w szklance, wolne od alergenów, detoks, podnoszące odporność i pomagające zrzucić wagę. Każdy może znaleźć coś dla siebie. Ja zaczęłam od zielonego koktajlu z działu detoks. Niestety musiałam go trochę dosłodzić syropem ryżowym, bo nie dało się pić, taki był kwaśny. 


Zielone smoothie z kiwi i awokado

porcja na 2 osoby


1/2 dojrzałego awokado

2 kiwi

8 listków świeżej mięty

1 łyżeczka soku z cytryny

1 szklanka wody (w oryginale woda kokosowa)

do posłodzenia miód o neutralnym smaku / syrop z agawy / syrop ryżowy, ilość według uznania


Awokado i kiwi obieramy, kroimy w cząstki i wrzucamy do blendera.

Dodajemy pozostałe składniki i miksujemy do uzyskania aksamitnej konsystencji (u mnie zajmuje to 2 minuty, na wysokich obrotach).

Przelewamy do szklanek i wypijamy.

Smacznego!





Quinoa à la tabbouleh

Tabbouleh to mój ulubiony dodatek do grillowanych warzyw, ryb i mięs. Ponieważ niechętnie używam pszenicy, to zastąpiłam kuskus lub bulgur kaszą quinoa. Proponuję ugotować kaszę dzień wcześniej i po wystudzeniu włożyć ją do lodówki w zamkniętym pojemniku.

 

DSC_4796.JPG

Tabbouleh z kaszy quinoa

DSC_4715.JPG

1/2 szklanki kaszy quinoa

4 pomidory

2 łyżki świeżego soku z cytryny

4 łyżki oliwy z oliwek

1/2 szklanki pokrojonych liści świeżej mięty

1/2 szklanki pokrojonej natki pietruszki

sól

pieprz

 Kaszę myjemy na sitku pod bieżącą, zimną wodą w celu wypłukania saponin. Wsypujemy quinoę do garnka, zalewamy 1 szklanką wody, lekko solimy , doprowadzamy do wrzenia, zmniejszamy ogień i gotujemy pod przykryciem 15 minut. Jeśli po tym czasie woda nie została wchłonięta to zdejmujemy pokrywkę i gotujemy jeszcze 5 minut. Studzimy i wstawiamy do lodówki (w zamkniętym pojemniku).

Pomidory dokładnie myjemy, kroimy na ćwiartki i wyjmujemy pestki. Kroimy pomidory w drobną kostkę .

Oliwę mieszamy z sokiem z cytryny. 

Do miski wsypujemy zimną quinoę, pokrojone pomidory, miętę i natkę pietruszki. Wlewamy oliwę z sokiem cytrynowym, przyprawiamy solą i pieprzem i dokładnie mieszamy. 

Wstawiamy do lodówki na co najmniej 2 godziny. 

Smacznego! 

 

DSC_4772.JPG