Jeśli kupiliście za dużo bananów, które dojrzewają w zawrotnym tempie, a Wy nie nadążacie z ich zjadaniem, to są sposoby na ich wykorzystanie. Moja pierwsza propozycja (będzie ich więcej) to banana bread czyli keks bananowy.
Przepis znalazłam kilka lat temu w "Gazecie Wyborczej", wprowadziłam trochę "uzdrawiających" zmian (zmniejszyłam ilość cukru, użyłam pełnej mąki orkiszowej i zwykłe masło zastąpiłam masłem kokosowym) i od tej pory korzystam z niego od czasu do czasu.
Banana bread
przepis modyfikowany, źródło: "Gazeta Wyborcza"
500 g mocno dojrzałych bananów (waga owoców w skórce)
100 g płynnego miodu lub syropu z agawy
2 jajka
125 g masła kokosowego, nierafinowanego (w oryginale zwykłe masło)
60 g cukru z palmy kokosowej lub ksylitolu
250 g mąki orkiszowej, pełnej (w oryginale zwykła mąka pszenna)
1/2 łyżeczki cynamonu
2 łyżeczki proszku do pieczenia
50 g wiórków kokosowych, niesłodzonych*
keksówka , 11 cm x 30 cm, wyłożona papierem do pieczenia
Piekarnik nagrzewamy do 180° C
Obrane banany, miód i jajka miksujemy w blenderze na gładką masę.
Masło ucieramy z cukrem (mikserem).
Mąkę, cynamon i proszek do pieczenia mieszamy i przesiewamy przez sitko.
Do masy z masła i cukru dodajemy na zmianę po łyżce suchych składników i masy bananowej i dokładnie mieszamy.
Na koniec dodajemy wiórki kokosowe, dokładnie mieszamy, wlewamy do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia i wstawiamy do nagrzanego piekarnika.
Pieczemy 50 - 60 minut, skórka powinna być rumiana, drewniany patyczek wbity w ciasto powinien być suchy po wyjęciu.
Ciasto kroimy po wystudzeniu.
* Ja niestety nie miałam w domu wiórków kokosowych i użyłam płatków kokosowych - to te białe kawałki w cieście :-)
Mocno dojrzałe banany idealnie nadają się do pieczonej owsianki - klik.
Smacznego!