Barszcz ukraiński to jeden ze smaków mojego dzieciństwa. W lecie babcia gotowała barszcz z bobem lub z fasolką szparagową, a zakwaszała go wywarem ze świeżych , czerwonych porzeczek. Ziemniaki gotowała zawsze oddzielnie i podawała na talerzyku, posypane świeżym koperkiem.
Ponoć przepisów na barszcz ukraiński jest tyle ile gospodyń na Ukrainie, ale zawsze, bez względu na przepis, ważne jest, aby nie gotować go za długo i żeby sie nie zagotował przy podgrzewaniu, bo traci kolor i smak.
Barszcz smakuje najlepiej kiedy się przegryzie, czyli na drugi dzień.
Barszcz ukraiński
1 łyżka sklarowanego masła (ghee) lub innego ulubionego tłuszczu
1 mała cebula, obrana i drobno posiekana
1 marchewka
1 mała pietruszka
1/4 małego selera
1/4 małej kapusty, drobno posiekanej
2 średnie buraki
1/2 szklanki suchej fasoli namoczonej przez noc lub puszka ugotowanej fasoli
2 łyżki świeżego soku z cytryny
1 łyżka kwaśnej śmietany, jeśli ktoś lubi mocno zabielony barszcz to może dodać więcej śmietany
1,5 l wywaru warzywnego
sól, pieprz i sos sojowy
opcjonalnie świeży koperek
Wcześniej namoczoną fasolę płuczemy, zalewamy wodą i gotujemy, zazwyczaj zajmuje to 1 - 1,5 godziny (zależy od wielkości ziaren). Gotujemy bez przykrycia i solimy dopiero pod koniec gotowania.
W garnku rozgrzewamy tłuszcz i szklimy cebulkę na bardzo małym ogniu przez około 10 minut. Marchewkę, pietruszkę i seler obieramy i ścieramy na tarce o grubych oczkach, dodajemy do cebuli i smażymy przez 5 minut.
Do podsmażonych warzyw dodajemy kapustę, zalewamy wywarem z warzyw i gotujemy przez 5 minut.
Buraki obieramy i ścieramy na tarce o grubych oczkach. Trzy łyżki startych buraków odkładamy, a resztę dodajemy do wywaru z warzywami i gotujemy przez 15 minut.
Dodajemy ugotowaną fasolę i sok z cytryny. Doprawiamy solą, pieprzem i sosem sojowym.
W szklance hartujemy śmietanę, tzn. lekko ją solimy, dodajemy łyżkę gorącego barszczu i mieszamy. Dodajemy jeszcze dwie łyżki barszczu i mieszamy, wlewamy śmietanę do garnka z zupą i dobrze mieszamy.
Zdejmujemy barszcz z ognia. Odłożone, starte buraczki przekładamy do małego sitka i zanurzamy kilkakrotnie w barszczu. W ten sposób zupa nabierze koloru.
Barszcz odstawiamy do wystudzenia. Zjadamy dnia następnego ze świeżym koperkiem i ziemniakami (ugotowanymi osobno).
Smacznego!