Kasz gryczana i grzyby. Mój duet idealny.

Gryka jest jedną z moich ulubionych kasz. Niestety w czasie ostatniego pobytu w Polsce źle oszacowałam nasze zapotrzebowanie. Zapasy wyczerpały się kilka tygodni temu, a córka dopytuje się kiedy w końcu zrobię na obiad jej ulubione kotleciki. No i niespodzianka, wczoraj przez przypadek znaleźliśmy  w koszu z zapasami pożywienia dwa woreczki kaszy gryczanej. A więc dziś na obiad były kotleciki z kaszy gryczanej ze smażonymi pieczarkami i sałatką z ogórka kiszonego.

DSC_0596.jpg

Kotleciki z kaszy gryczanej

przepis własny

tłuszcz do smażenia (olej rzepakowy tłoczony na zimno, masło klarowane lub oliwa z oliwek)

2 szklanki kaszy gryczanej, przed ugotowaniem

1 średnia cebula, obrana i drobno posiekana

1 ząbek czosnku, obrany i zmiażdżony

2-4 łyżki bułki tartej

2 jajka

sos sojowy

sól

świeżo mielony czarny pieprz

Kaszę gryczaną wsypujemy do garnka, zalewamy czterema szklankami gorącej wody i solimy 1 łyżeczką soli. Doprowadzamy do wrzenia, zmniejszamy ogień i gotujemy pod przykryciem przez 25 minut. Po tym czasie kasza powinna wchłonąć całą wodę. Ważne jest aby kasza była lekko rozgotowana. Odstawiamy kaszę do przestudzenia.

Na patelni rozgrzewamy 2 łyżki tłuszczu, dodajemy cebulę i szklimy na małym ogniu przez około 15 minut. Dodajemy czosnek i smażymy jeszcze przez minutę. Do przestudzonej kaszy, która powinna mieć temperaturę pokojową, dodajemy podsmażoną cebulę z czosnkiem, jajka, 2 łyżki bułki tartej, 2 łyżki sosu sojowego i pieprz. Wyrabiamy masę jak na kotlety mielone. Wyrobiona masa powinna by zwarta i lekko klejąca, nie może być za sucha bo kotlety się rozpadną. Jeśli jest za rzadka to dodajemy 1 lub 2 łyżki bułki tartej. Ponieważ kasze różnych producentów zupełnie inaczej się rozgotowują to ciężko mi podać dokładne proporcje. Wyrobioną masę ostatecznie doprawiamy i pozostawiamy na 30 minut w temperaturze pokojowej.

Po 30 min zabieramy sie za lepienie kotlecików. Mokrą łyżką nakładamy farsz na zwilżone dłonie i formujemy kotleciki, lekko je spłaszczając. 

W dużej patelni rozgrzewamy tłuszcz i smażymy kotleciki na średnim ogniu, na brązowo, po 2-3 minuty z każdej strony. Po upieczeniu układamy na papierowym ręczniku w celu pozbycia się nadmiaru tłuszczu.

Kotleciki podajemy ze smażonymi pieczarkami i sałatką z ogórka kiszonego. Bardzo dobrze, jako dodatek, sprawdza się kapusta kiszona lub buraczki.

Kotlety nadają się do podgrzania w piekarniku.

Pieczarki w białym winie z cytrynowym tymiankiem

przepis własny

3 łyżki oliwy z oliwek lub klarowanego masła

1 średnia cebula,obrana i drobno posiekana

1 ząbek czosnku, obrany i zmiażdżony

250 g pieczarek, ja użyłam brązowych

1/2 łyżeczki świeżego tymianku cytrynowego, można zastąpić innymi ulubionymi ziołami, może być suszone oregano lub zwykły tymianek, suszonych ziół dodajemy trochę mniej

50 ml białego wina, ja użyłam Chardonnay

sól

świeżo mielony pieprz

DSC_0575.JPG

Pieczarki oczyszczamy i jeśli to konieczne płuczemy króciutko pod bieżącą, zimną wodą i osuszamy na ręczniku papierowym. Duże grzyby kroimy, a malutkie zostawiamy w całości. 

Na patelni rozgrzewamy tłuszcz, dodajemy cebulkę i szklimy na małym ogniu przez około 15 minut. Dodajemy czosnek i smażymy jeszcze przez minutę. Dodajemy oczyszczone i pokrojone pieczarki. Solimy grzyby, dodajemy tymianek i podsmażamy na średnim ogniu często mieszając. Po 10 minutach dodajemy wino, zwiększamy ogień i odparowujemy alkohol przez 1-2 minuty uważając żeby nie przypalić grzybów. Na koniec doprawiamy jeszcze solą i pieprzem.

Sałatka z ogórka kiszonego

przepis własny

2 duże ogórki kiszone, pokrojone w plasterki

1/2 małej czerwonej cebuli, pokrojonej w drobną kostkę

1/2 czerwonej papryki, pokrojonej w kostkę

kilka listków natki pietruszki

2 łyżki oliwy z oliwek z pierwszego tłoczenia

sól

świeżo mielony czarny pieprz

Wszystkie składniki sałatki mieszamy w misce i doprawiamy solą i pieprzem

Smacznego!