Yotam Ottolenghi jest jednym z moich ulubionych autorów książek kucharskich. Poniższy przepis pochodzi z jego ostatniej książki, "Jerusalem" , która jest pełna pięknych zdjęć i wielu ciekawych opowieści o Jerozolimie. Znajdziemy w niej mnóstwo inspiracji kulinarnych. Ja na początek wybrałam przepis na marynowaną rybę. Jeśli użyjemy świeżych filetów ze śledzia, to ta potrawa może być ciekawym urozmaiceniem na stole wigilijnym.
Ryba w słodko-kwaśnej marynacie
przepis modyfikowany, źródło: książka "Jerusalem" Yotam Ottolenghi, Sami Tamimi
Składniki:
oliwa z oliwek,
2 średnie cebule, pokrojone w cienkie plasterki
1 łyżka ziaren kolendry, lekko rozgniecionych w moździerzu
2 papryki (1 czerwona, 1 żółta), oczyszczone z gniazd nasiennych i pokrojone w paski
2 ząbki czosnku, obrane i pokrojone w cienkie plasterki
3 liście laurowe
1 łyżeczka ulubionej mieszanki curry (można pominąć jeśli ktoś nie lubi curry)
3 pomidory, sparzone, obrane i pokrojone w kostkę lub 5 łyżek passaty pomidorowej
2 łyżki miodu o neutralnym smaku ( np. akacjowego) lub syropu z agawy
5 łyżek dobrego jakościowo octu jabłkowego
200 ml wody
500 g filetów z surowej ryby, może być morszczuk, mintaj, makrela, sardynka lub śledź, pokrojonych w małe kawałki, wygodne do ułożenia w słoiku
mąka do posypania ryby
sól
pieprz
Rozgrzewamy 3 łyżki oliwy w dużej patelni, dodajemy cebulę i ziarna kolendry, podsmażamy przez 5 minut często mieszając (cebula nie powinna zbrązowieć). Dodajemy paprykę i czosnek i podduszamy przez następne 10 minut. Następnie dodajemy liście laurowe, przyprawę curry i pomidory lub passatę. Gotujemy przez następne 8 minut, uważając żeby nie przypalić. Dodajemy miód lub syrop z agawy, ocet i 1 - 1 1/2 łyżeczki soli, odrobinę czarnego pieprzu i gotujemy przez następne 5 minut. Następnie dodajemy 200 ml wody, dokładnie mieszamy i zagotowujemy.
W międzyczasie ryby osuszamy, solimy, obtaczamy w mące i krótko obsmażamy z obu stron. Następnie przekładamy ryby bardzo delikatnie do patelni z marynatą i gotujemy na małym ogniu przez 5 minut. Jeśli trzeba to dosalamy.
Po wystudzeniu, przekładamy całość do słoika i wkładamy do lodówki na 24 godziny.
Danie serwujemy w temperaturze pokojowej.
Smacznego!