Truskawka i kokos

Sezon truskawkowy w pełni, trzeba korzystać póki czas.  Polecam koktajl truskawkowy na mleczku kokosowym. W upalny dzień możemy dodać garść kostek lodu i mamy pyszny, schładzający podwieczorek. Ja nie dosłodziłam koktajlu ponieważ nie przepadam za słodyczami, wolę naturalny, kwaskowaty smak owoców, ale można użyć jakiegoś naturalnego słodu lub kilku miękkich daktyli.  

W wersji wzbogaconej proponuję dodać sproszkowane owoce baobabu i nasiona chia lub świeżo zmielone siemię lniane.

Pojawia się coraz więcej wątpliwości czy super food jest naprawdę super czy tylko drożej i czy możemy drogie, świetnie wypromowane, modne produkty zastąpić czymś tańszym, a mimo to równie wartościowym. Oczywiście, że możemy. O owocach baobabu pisałam tutaj klik. Jeśli chodzi o nasiona chia to możemy je zastąpić nasionami siemienia lnianego. Ja jednak zauważam dwie podstawowe różnice. Po pierwsze, chia trawimy w całości, a siemię lniane trzeba zmielić lub bardzo dobrze pogryźć. Zmielone siemię bardzo szybko traci swoje właściwości odżywcze, dlatego powinno być mielone tuż przed użyciem. Zmielone siemię możemy tylko przez kilka dni przechować w lodówce w szczelnie zamkniętym pojemniku. Kupowanie w sklepie lub aptece zmielonych i odtłuszczonych ziaren, jak dla mnie, mija się z celem. Po drugie, nasiona chia są zupełnie neutralne w smaku, a zmielone siemię lniane ma posmak tranu (przynajmniej dla mnie). Z tych dwóch powodów, do koktajlu wolę dodać nasionka chia (szałwia hiszpańska).

Koktajl z truskawek i mleczka kokosowego

350 g świeżych truskawek
125 ml mleczka kokosowego
1 mały, mocno dojrzały banan, obrany i pokrojony w plasterki
1 łyżka świeżego soku z limonki (można zastąpić cytryną)
100 ml wody
garść kostek ludu
opcjonalnie jakiś naturalny słodzik (miód, syrop klonowy)

wersja wzbogacona
1 łyżka sproszkowanego owocu baobabu
1 łyżka nasion chia lub świeżo zmielone siemię lniane

Wszystkie składniki, oprócz nasion chia i lodu, wkładamy do blendera i miksujemy na jednolity krem. Dodajemy kostki lodu i miksujemy przez kilka sekund (kruszymy lód). 

Rozlewamy koktajl do szklanek i posypujemy ziarenkami chia lub zmielonym siemieniem lnianym. 

Smacznego!


Milion Smaków Truskawek - druga edycja

Baobab i zielone smoothie

Proszek z miąższu owocu baobabu (baobab powder) to moje ostatnie odkrycie. Produkt robi karierę na rynku brytyjskim (tutaj filmik - klik). Jest reklamowany jako niezwykle bogate źródło witaminy C, żelaza, wapnia, potasu i magnezu. Owoce baobabu dojrzewają na drzewie, a ich miąższ wysycha w sposób naturalny. Zawartość dojrzałych owoców jest mielona na mączkę, która ma lekko kremowy kolor i kwaskowaty smak. Dobrze rozpuszcza się w płynach, można ją dodawać do jogurtu, koktajlu owocowego, soku, owsianki, wypieków...

Ponieważ nie rzucam się już tak jak kiedyś bezmyślnie na wszystkie produkty reklamowane jako super food (nauczyłam się ostrożności na jagodach goji, tutaj do poczytania szczegóły - klik ), to poświęciłam trochę czasu i przeanalizowałam skład tego cudownego proszku. Zawartość witaminy C i żelaza nie powala, ale nie jest też źle, mniej więcej na tym samym poziomie co w natce pietruszki, a jak wiadomo żelazo w towarzystwie witaminy C dobrze się wchłania. Dla porównania owoce dzikiej róży, rokitnika lub czarnej porzeczki zawierają kilkukrotnie więcej witaminy C.  Natomiast zawartość potasu jest naprawdę imponująca, 2188 mg na 100g, czyli sporo więcej niż morele, figi, banany i pomidory, które są wymieniane jako najlepsze źródła potasu. Wapnia jest troszeczkę więcej niż w mleku. Wysoka zawartość wapnia, potasu i magnezu powoduje, że baobab ma działanie zasadowe, czyli bardzo dobrze odkwasza. Poza tym jest to dobre źródło błonnika: 45 g na 100 g produktu (tyle co otręby pszenne).

Myślę, że warto zakupić choć jeden słoiczek tego specyfiku i w naturalny sposób uzupełniać niedobory po zimie. Zawsze to lepsze niż suplementy z apteki. 

Poniżej moja propozycja na wykorzystanie mączki z owoców baobabu. Bardzo pożywny koktajl lub smoothie (jak kto woli). W ciepłych porach roku może z powodzeniem zastąpić śniadanie. Moja wersja jest dość kaloryczna, ponieważ dodaję orzechy. W wersji lżejszej możemy pominąć ten składnik.

Zielone smoothie z baobabem

1 bardzo dojrzały banan
1/4 średniego ananasa
garść liści szpinaku lub jarmużu (pozbawionych twardych łodyżek)
200 ml wody
1 łyżeczka nasion chia (szałwia hiszpańska)
2 łyżeczki mączki z owoców baobabu
garść nerkowców (najlepiej namoczonych przez kilka godzin w wodzie) lub łyżka ulubionego masła orzechowego (bez dodatków)

Owoce obieramy, z ananasa wycinamy twardy środek i kroimy na małe kawałki.
Wszystkie składniki wrzucamy do blendera i miksujemy do czasu aż uzyskamy aksamitną konsystencję.  Jeśli koktajl jest za gęsty, to dolewamy wody i jeszcze raz króciutko miksujemy.


Smacznego!

Wiosenny detoks