Ciasteczka owsiane i kilka słów o inulinie

Te ciasteczka są nazywane przez nasze dzieci ciasteczkami owsiankowymi, ponieważ zastępują im owsiankę (dzieci nie zbliżają się do owsianki). Można je również zapakować do szkoły na drugie śniadanie lub podwieczorek.

Do ciasteczek można dodać łyżkę inuliny. Inulina jest doskonałym pokarmem dla bakterii probiotycznych żyjących w naszym układzie pokarmowym. Okazuje się, że każdy z nas ma indywidualny zestaw bakterii w układzie pokarmowym i szczepy, które łykamy w kapsułkach z apteki, niekoniecznie pokrywają się z tym co w nas siedzi. Bardziej skuteczne jest dokarmianie tych bakterii, które już mamy, czyli zjadanie prebiotyków. Oczywiście zjadanie probiotyków lub naturalnych jogurtów i kiszonek nikomu nie zaszkodzi, ale jak pokazują wyniki badań, jest to mniej skuteczne.

Nasze dobre bakterie bardzo lubią inulinę, która jest cukrem złożonym wytwarzanym przez niektóre rośliny. Inulinę można kupić w sklepach ze zdrową żywnością - ma ona postać białego, pozbawionego smaku proszku i bardzo łatwo rozpuszcza się w płynach. Można ją dodawać do soków, jogurtów lub do wypieków. Bardzo dużo inuliny jest topinamburze - klik.  

Więcej informacji o inulinie można znaleźć tutaj - klik.


Ciasteczka owsiane

inspiracja: GreenKitchenStories

70 g płatków owsianych (użyłam bezglutenowych)

4 łyżki miękkiego masła (użyłam kokosowego)

3 łyżki miodu lub syropu z agawy albo klonowego

2 łyżki sezamu, najlepiej niełuskanego

2 łyżki mąki gryczanej

1 łyżka inuliny

2 łyżki mleka (użyłam roślinnego)

1 łyżeczka cynamonu

1/2 łyżeczki imbiru

szczypta wanilii

szczypta soli

Opcjonalnie do ciasteczek możemy dodać łyżkę nasion chia lub świeżo zmielonego siemienia lnianego.

 

Do miski wrzucamy wszystkie składniki ciastek i przy pomocy drewnianej łyżki lub - jeszcze lepiej - dłoni, łączymy je dokładnie ze sobą. 

Przykrywamy miskę folią i odstawiamy na 30 minut. Jeśli jest bardzo gorąco (w lecie), to wstawiamy miskę do lodówki.

Po 30 minutach masa powinna trochę stężeć, a płatki owsiane zmięknąć i łatwiej będzie formować ciasteczka.

Piekarnik nagrzewamy do 180° C.

Dużą płaską blaszkę wykładamy papierem do pieczenia. Łyżką umoczoną w wodzie nabieramy masę (niepełną łyżkę), formujemy kulkę, a potem spłaszczamy ją między dłońmi. Jeśli masa klei się do dłoni, to moczymy je w wodzie. Ciasteczka układamy na blaszce i pieczemy w nagrzanym piekarniku przez około 15 - 18 minut, do czasu aż nabiorą złotego koloru.

UWAGA! Ciasteczka zaraz po upieczeniu są bardzo kruche i się rozpadają. Używając łopatki do nakładania ciasta lub szerokiego noża bardzo ostrożnie przekładamy ciastka na kratkę do studzenia. Po kilkunastu minutach są już twarde i gotowe do jedzenia.

Smacznego!